Kamień na Kamieniu Wiesława Myśliwskiego – Rozdział III
Wymowa tytułu
Pierwszym krokiem do odkrycia najważniejszych sensów powieści Wiesława Myśliwskiego musi się stać pogłębiona analiza samego tytułu. Już na pierwszy rzut oka uderza jego symboliczność i niejednoznaczność.
W samym utworze autor wyraźnie wskazuje na proweniencję tytułowych słów. Pochodzą one ze znanej piosenki ludowej, której fragment stanowi jednocześnie motto powieści: „Kamień na kamieniu, na kamieniu kamień, a na tym kamieniu jeszcze jeden kamień”. Tak więc pierwsze znaczenie tytułu powieści Myśliwskiego nie jest trudne do odszyfrowania. Dla Stanisława Burkota „oznaczać może właściwą pewnemu modelowi życia chłopskiego powtarzalność jego rytmów, regulowanych pracą na roli” [1]. Małgorzata Szpakowska zauważa zaś, że jest w nim „zawarty najprostszy wykład nieskończonej cykliczności przemian, wiecznego powrotu” [2].
Kamień na kamieniu odsyła zatem czytelnika do takich pojęć jak: regularność, cykliczność, rytm. Podkreśla swoistą ciągłość opartą na przejrzystej, prostej budowie świata, powtarzalność będącą najważniejszym elementem trwałości. Stałość i stabilność konstrukcji zasadzają się więc na specyficznym powtarzaniu zastałych wzorców, powielaniu istniejących rytuałów. Wszelkie zmiany burzą monotonny, ale mocny porządek, powodują nie tylko erozję otaczającej rzeczywistości, ale także erozję postaw i nastawień moralnych.
Na takie pochodzenie tytułu i tę sferę znaczeń wskazuje motto, a w samej powieści wyraźne stwierdzenie bohatera, a zarazem narratora, że wyżej wspomniana piosenka jest jego ulubioną melodią. Jednakże, bez cienia wątpliwości, słowa „kamień na kamieniu” istniejące autonomicznie, w oderwaniu od piosenki, odsyłają nas do zupełnie innego, wręcz przeciwstawnego kręgu sensów. Burkot wysuwa przypuszczenie, że „tytuł może pochodzić z Ewangelii, z zapowiedzi zagłady Jeruzalem, z którego zostać ma tylko »kamień na kamieniu«” [3]”. Ten sam trop interpretacji wskazuje Szpakowska: „tak samo każdy zna figurę stylistyczną opisującą przemijanie, ruinę – kamień na kamieniu nie pozostał” [4]. Biorąc pod uwagę fakt, że cały tekst Myśliwskiego jest wprost naszpikowany staro- i nowotestamentowymi aluzjami, wypada przyjąć te stwierdzenia za pewnik, a nie hipotezę. Zacytujmy fragment Biblii:
„Gdy wychodził ze świątyni, rzekł Mu jeden z uczniów: »Nauczycielu, patrz, co za kamienie i jakie budowle!« Jezus mu odpowiedział: »Widzisz te potężne budowle? Nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie został zwalony«”. (Mk 13, 1-2) [5]
Wynikające z sięgnięcia do poetyki Biblii destrukcyjne znaczenie tytułu jest w powieści wciąż obecne. Mówi bowiem ona o „umieraniu pewnego porządku, pewnej kultury” [6], o upadku gmachu, który choć wielowiekowy, nie zdołał wytrzymać naporu czasów.
Funkcjonowałyby więc obok siebie dwie płaszczyzny. Jedna, mieszcząca w sobie zagadnienia dotyczące cykliczności, trwałości i ciągłości. Druga, akcentująca destrukcję, burzenie i zrywanie wyżej wspomnianej ciągłości. Jedna wskazywałaby na strukturę rytmicznej konstrukcji, druga zapowiadałaby, że „kamień na kamieniu” nie pozostanie i jednocześnie ukazywałaby ten proces ruiny.
Aby utwierdzić się w takim rozumieniu konstrukcji powieści, której podstawą byłyby wzajemnie przeplatające się procesy nawiązywania i zrywania ciągłości, wystarczy prześledzić okoliczności pojawiania się motywu „kamienia na kamieniu” w dziele Wiesława Myśliwskiego. Zjawia się on w utworze autora Pałacu (nie licząc tytułu i motta) tylko dwa razy. Myślę, że zupełnie na miejscu będzie porównanie obu cytatów. Pierwszy raz odnajdujemy tytułowe słowa we fragmencie przedstawiającym partyzanckie losy Szymona Pietruszki:
„Po mnie mieli tak samo nakazane, gdybym zginął, że nie wolno żadnemu łzy uronić, tylko baczność! Najwyżej na organkach miał mi któryś zagrać. »Kamień na kamieniu, na kamieniu kamień«. Bo gdyby przyszło ze wszystkich melodii jedną wziąć na tamten świat, tę bym z sobą wziął. Z melodii i z życia” (s. 33).
Drugie nawiązanie do tej piosenki spotykamy w rozdziale w opisie powrotu Szymka z zabawy do domu:
„I pomyśleć, że za kawalerskich czasów tą samą drogą, gdy wracało się z zabawy, to się całą noc nieraz wracało.(…) Bo gdzie się człowiek miał spieszyć? W głowie jeszcze mu zabawa wirowała, muzyka mu grała, to sobie i przytupnął o drogę jak o deski w remizie i zaśpiewał, co mu ślina na język przyniosła. »Kamień na kamieniu, na kamieniu kamień!« I droga słowem się nie użaliła, że ją budzisz” (s. 65).
Czas wojny i czas zabawy. Śmierć i życie. Smutek i radość. Dwie uzupełniające się strony ludzkiej egzystencji. Wymieszane ze sobą, czasem trudne do odróżnienia. Krew, rany, a nawet trup na wiejskiej zabawie, a obok tego radość i wesele w czas wojny. Literackie obrazy, w które wplecione są słowa piosenki, znakomicie korespondują z naszymi wcześniejszymi ustaleniami. Zabawa, witalność, droga życia, jako następstwo czasowe, ciągłość. Śmierć, grób – destrukcja, przerwanie ciągłości. Oto najogólniejsze ramy kompozycyjne Kamienia na kamieniu.
W cytowanych wyżej fragmentach pojawiają się słowa niezwykle istotne dla utworu Myśliwskiego. Są nimi: „grób” i „droga”. Zbędne będą chyba wyjaśnienia znaczeń, które konotują oba słowa, przynajmniej na tym etapie rozważań. Wystarczy podkreślić występowanie zasygnalizowanej już opozycji: życie – śmierć.
Dwa podstawowe znaczenia nie wyczerpują, moim zdaniem, sensów płynących z tytułu, który jest bogatszy w ukryte treści. Obok ciągłości i destrukcji „kamień na kamieniu” oznacza pamięć. Stos z kamieni ułożyli na znak przymierza, jako wieczne świadectwo zgody, Jakub i Leban. Leban wręcz nazywa ten stos Jeger Sahaduta, czyli Kopiec Świadectwa. O innych kamieniach pamiątkowych mowa jest w wielu miejscach Biblii. Do tego samego kręgu znaczeń należą przecież kamienie nagrobkowe, układane dawniej bardzo często w stos czy też kopiec. Miały one na celu między innymi upamiętnienie miejsca, gdzie zmarłego pochowano.
Tak więc tytułowy „kamień na kamieniu” jest bez wątpienia również innym określeniem grobu, który tak znaczące miejsce zajmuje w konstrukcji powieści. Grobu rozumianego jako symbol pamięci. Jak wielką rolę w kulturze chłopskiej powierzał pamięci Wiesław Myśliwski, niech zaświadczą jego własne słowa: „Przekazem chłopskiej kultury była pamięć, a żywej pamięci nie zastąpi Pan żadnym innym przekazem. Ta pamięć tworzyła literaturę mówioną, a więc za każdym razem kreowaną” [7].
Rolą pamięci w utworze, szczególnie w powiązaniu z typem i charakterystyką narracji, trzeba będzie zając się wnikliwiej. Również znaczenie i symbolika „grobu” wymagają dogłębniejszego przebadania, bo przecież, jak stwierdza Mencwel, „ramą czy też osią całej tej opowieści jest zamysł budowy grobu” [8].
I wreszcie ostatnia, najbardziej karkołomna próba wyjaśnienia tytułu powieści Myśliwskiego. Tytułowym „kamieniem na kamieniu” wydaje się być sam główny bohater – Szymon Pietruszka. Zwróćmy uwagę, że Pietruszka to forma imienia Piotr, bardzo często spotykana na wsi. Tak więc Szymon Piotr? Ta interpretacja jest logiczna. Piotr (łac. Petrus) pochodzi od słowa „petra”, czyli kamień, skała. Imię i nazwisko głównego bohatera Kamienia na kamieniu jest czytelną aluzją do postaci św. Piotra, któremu Chrystus powiedział: „Błogosławiony jesteś Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie, otóż i ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr (czyli Opoka), i na tej Opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go”. (Mt 16,17-18)
Hipotezę swoją opieram ponadto na wyraźnej skłonności pisarza do posługiwania się imionami znaczącymi, szczególnie w kontekście biblijnym. Takie imię nosił przecież Jakub, bohater Pałacu. Również imię matki Szymona jest bardzo czytelną aluzją do Marii Magdaleny, o czym będzie mowa później. Takich przykładów znaleźć można byłoby więcej.
Jawi się więc Szymon Pietruszka jako opoka, kamień węgielny przyszłej budowli. Gmachu, który być może stanie tam, gdzie nie pozostanie „kamień na kamieniu”. Dotykamy tu sprawy najistotniejszej, czyli ostatecznej wymowy dzieła. Problem ten będzie się pojawiał w wielu miejscach mojej pracy. Czy Kamień na kamieniu to diagnoza przyszłości chłopskiej kultury na wskroś pesymistyczna? Moc Szymona Pietruszki to moc scalająca to, co rozbite. Z niej wypływa przesłanie, które będę starał się odczytać i zrekonstruować.
W jednym z pierwszych wywiadów dotyczących Kamienia na kamieniu Myśliwski mówi: „Jakkolwiek kulturę chłopską rzeczywiście uważam za zjawisko zamknięte, to nie interesuje mnie ona wyłącznie jako świat przeszły. W myśleniu o kulturze chłopskiej bardzo często popełniamy błąd: wieś odeszła, a więc odeszła i kultura. Nieprawda. Świat grecki, rzymski odszedł dawno, a kultura wciąż jest żywa, inspirująca, wciąż istniejemy w jej obrębie. W ten sam sposób patrzę na kulturę chłopską” [9].
Jestem daleki od stwierdzenia, że wszystkie sensy tytułowych słów zostały przeze mnie wyczerpane. „Kamień” pojawia się w utworze Myśliwskiego również w innych znaczeniach. Powyższe rozważania na temat wymowy tytułu powieści nie zostały przeprowadzone same dla siebie. Wytyczą one główne kierunki interpretacji, właściwe ścieżki odczytywania sensów dzieła. Będę więc starał się tropić zagadnienia ciągłości i zerwania tej ciągłości na głównych płaszczyznach utworu. W pewnym sensie stanowić one dla mnie będą swoistą dominantę artystyczną Kamienia na kamieniu. Począwszy od kompozycji, języka narracji, konstrukcji bohaterów, a skończywszy na problemach religijnych i filozoficznych. Będą to więc rozważania oparte głównie na dwóch pierwszych możliwych znaczeniach tytułu powieści Myśliwskiego.
Ważna jest również odpowiedź na pytanie, czy Kamień na kamieniu to tylko „kamień nagrobny położony na dawnej Polsce naszej” [10], czy też raczej kamień węgielny, opoka, na której da się coś zbudować. Pożywką dla tego drugiego rozumienia wymowy powieści są nie tylko liczne przesłanki znajdujące się w samym tekście, lecz także osobista wiara autora Nagiego sadu: „dla mnie kultura chłopska dopiero teraz się otwiera, dopiero teraz zaczyna żyć swoim odrębnym życiem, odrębnym od sytuacji, która ją warunkowała” [11]. Nie darmo przecież ostatni rozdział Kamienia na kamieniu nosi tytuł Brama.
Publikacja jest rewelacyjna, bardzo dużo się z niej dowiedziałam. Czy mógłby Pan zamieścić przypisy do pracy? Byłabym ogromnie wdzięczna.