Sieć wodociągowa w Lipinkach? Jeszcze nie tym razem…
W styczniu 2004 roku pisaliśmy o planach na sieć wodociągową, która rozwiązałaby problemy w zaopatrzeniu w wodę kilku gmin powiatu gorlickiego.
Ambitny projekt pod nazwą „Modernizacja i rozbudowa systemu gospodarki ściekowej i wodociągowej w zlewni rzeki Ropy” przygotowany przez Związek Gmin Ziemi Gorlickiej pod przewodnictwem wójta gminy Lipinki Czesława Rakoczego miał być dofinansowany ze środków Funduszu Spójności. Niestety, ostatecznie z listy indykatywnej został usunięty.
„Wybudowałem dom w Bednarce. Mógłbym w nim mieszkać, ale nie ma wody. Wykopałem kolejno trzy studnie i nic. W końcu zdecydowałem się na studnię głębinową. Olbrzymie koszty, 33 metry głębokości i… 50 litrów wody na godzinę. W dodatku wymieszanej z gazem!” – to tylko jedna z historii wysłuchanych podczas ostatnich świąt.
Problem braku wody w naszej gminie narasta i na pewno nie będzie lepiej. Obok Bednarki z niedoborem wody borykają się gospodarstwa ze wszystkich miejscowości gminy Lipinki. Czy ich sytuacja może się poprawić?
Fundusz Spójności nie da pieniędzy na projekt wart 51 mln euro (dofinasowanie miało wynieść 30,35 mln). Uzasadnienie usunięcia z listy projektów indywidualnych dla Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko w latach 2007-2013 jest zdawkowe: ” Zgodnie z ustalonymi kryteriami w ramach priorytetu nie przewiduje się projektów rezerwowych”. Widać więc, że pomimo zapewnień różnych władz, projekt ten nie był tak wysoko na liście indykatywnej. Zresztą takich rezerwowych projektów usunięto z listy 208, z samej listy podstawowej zniknęło 141 projektów.
Co dalej? Czy władze poszczególnych gmin będą samodzielnie starać się o rozwiązanie problemów z zaopatrzeniem w wodę? Wójt Rakoczy twierdzi [„Gazeta Gorlicka”], że przeprowadzono już badania geofizyczne, których wyniki wskazują na obecność dużych pokładów wody w Sośninach (przysiółek Wójtowej). Odwierty w poszukiwaniu wody, na bazie których można byłoby zbudować lokalną sieć wodociągową, mają rozpocząć się już w kwietniu. Koszt takiego odwiertu to ok. 50 tys złotych, plus koszty ekspertyz – 400 złotych jedna (trzeba wykonać ok. 10).
Będziemy czekać na rezultaty podjętych starań, bowiem brak wody jest jednym z najbardziej uciążliwych problemów dotykających znaczną część mieszkańców naszej gminy. Liczymy, że konkretne decyzje podjęte zostaną w ciągu najbliższych miesięcy. Bezśnieżna zima nie nastraja optymistycznie – poziom wód gruntowych obniża się z roku na rok. Wkrótce wszyscy możemy zobaczyć dna swoich studni…
Najnowsze komentarze