Figura Niepokalanego Poczęcia NMP przeżywa drugą młodość
Kończą się prace przy odnowieniu figury Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny. Utracony blask przywraca jej gorlicki artysta Zdzisław Tohl. Prawie 100-letni posąg, stojący do tej pory w chaszczach za kościołem, znajdzie swe miejsce przed starą świątynią.
Figura Matki Boskiej ufundowana w 1922 roku przez społeczeństwo Lipinek jako wotum wdzięczności za opiekę Matki Boskiej nad naszą wsią w czasie I wojny światowej stała początkowo obok szkoły podstawowej. W czasie wojny schowana w szkolnej drewutni nie powróciła już na we dawne miejsce. W 1966 roku ks. Franciszek Noworolnik, za zgodą ks. proboszcza Franciszka Borowca, ustawił posąg na betonowym cokole przed punktem katechetycznym obok starej plebanii. Powoli niszczejąca i zapomniana (odnowiono ją tylko raz w 1980 roku) doczekała się wreszcie godnego miejsca.
Pan Zdzisław Tohl, który pracuje nad przywróceniem rzeźbie dawnego blasku, podkreśla profesjonalizm jej wykonania. Jego zdaniem autorem figury może być lwowski rzeźbiarz Piotr Wójtowicz, ktory między innymi wykonał rzeźby znajdujące się przy pałacyku w Siarach oraz głowy na budynku liceum Kromera. Ksiądz Martyński podawał natomiast jako twórcę pana Bronisława Haku – ta informacja nie ma jednak żadnego pokrycia w dokumentach. Być może nigdy nie dowiemy się, kto wyrzeźbił Naszą Panią, bo tak nazywaną tę figurę przed wojną. Pewne jest jednak, że musiał to być prawdziwy artysta i profesjonalista, a nie amator.
Figura Niepokalanego Poczęcia NMP stanie na przygotowanym już postumencie z piaskowca naprzeciwko wejścia do starej świątyni, twarzą do drogi prowadzącej do Wójtowej. Pomysł zakłada, że Matka Boska wychodzi z kościoła i zaprasza wiernych do odwiedzenia świątyni. rzeźba zostanie umieszczona na postumencie jeszcze przed mszą świętą w Zaduszki, która odbędzie się w dawnym sanktuarium.
Wokół i wewnątrz kościoła wre praca, której doglądają nieustannie ks. Jan Edling i Stanisław Brzegowski. Przy odkrytych i osuszanych fundamentach zakładany jest właśnie drenaż opaskowy, a same fundamenty zabezpieczone zostaną izolacją pionową. Wymienione zostały już wszystkie okna – zachowano ich dawny kształt, ale wyposażono w szyby zespolone, przystosowano do wietrzenia i zapewniono możliwość założenia na nich w przyszłości witraży. Czesław Knapik i Waldemar Kupiec kończą pracę nad wymianą instalacji elektrycznej. Uzupełnione już zostały odbite do osuszania wewnętrzne tynki. Przygotowano również wylewki pod posadzki w kruchcie, którą także zaprojektował p. Zdzisław Tohl. W środę przywiezione zostaną i zamontowane drzwi.
Zakres prac jest olbrzymi, dlatego nie sposób napisać o wszystkim. Chciałbym jednak w imieniu ks Edlinga i wszystkich zaangażowanych w prace przy zabytkowym kościółku kolejny raz serdecznie podziękować panu posłowi Witoldowi Kochanowi za pomoc w uzyskaniu środków finansowych na odnowę świątyni. Dzięki zaangażowaniu pana posła udało się pozyskać 50 tys z funduszu kościelnego i 50 tysięcy z Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie. Pierwsza suma przeznaczona jest na wykonanie z piaskowca okładzin podmurówki kościoła, druga na izolację pionową fundamentów.
O postępach prac będziemy sukcesywnie informować – dziś także nowe zdjęcia w galerii dokumentującej przebieg prac.
Najnowsze komentarze