Wybierz Strona

Reklama

Wywiad z Tomaszem Świerzowskim, czyli o życiu w biegu

Wywiad z Tomaszem Świerzowskim, czyli o życiu w biegu

„Zdolności rozkładają się równo. Trzeba tylko zadać sobie trud wyłowienia uczniów z potencjałem”. Prezentujemy w NIS rozmowę Małgorzaty Iskry z trenerem ULKS Lipinki Tomaszem Świerzowskim zamieszczoną w „Gazecie Krakowskiej” 13 sierpnia 2010.

Tomasz ŚwierzowskiUrodził się i osiadł w Lipinkach; w młodości biegacz; z wykształcenia nauczyciel wychowania fizycznego, z pasji trener Uczniowskiego Ludowego Klubu sportowego w Lipinkach i wychowawca biegaczy oraz płotkarzy, którzy również jako seniorzy odnoszą sukcesy sportowe, w tym na mistrzostwach kraju.

M.I.: O Panu śmiało można powiedzieć, że wiedzie życie w biegu. Dlaczego lubi Pan biegać?

T.Ś.: Już jako dzieciak, pod wpływem starszego brata Kazimierza – który uprawiał biegi, zwłaszcza długie, nie wyłączając maratonu – zafascynowałem się sportem. Również zacząłem trenować biegi. O ile tak można poiwedzieć, bowiem ani brat, ani ja nigdy nie mieliśmy trenera. Kazik do wszystkiego dochodził własnymi siłami. Mnie jako młodszemu o kilka lat było łatwiej, gdyż korzystałem z jego doświadczeń. Jednak to było bieganie dla przyjemności, nie wyczynowe. W sporcie nie osiągnęliśmy jakichś imponujących wyników. Już w czasie studiów zarzuciliśmy bieganie.

M.I.: Jednak te doświadczenia przydały się w trenowaniu uczniów?

T.Ś.: Faktycznie. Obaj ukończyliśmy wychowanie fizyczne, a nie studia trenerskie. Aby umiejętnie prowadzić uzdolnionego sportowo ucznia, musieliśmy więc sporo nauczyć się sami. Do dziś zresztą szukam informacji, które uzupełniałyby moją wiedzę i pozwalały pracować jak najlepiej. Czasem bywam na dorocznych trenerskich spotkaniach w Spale. Uważam, że szkoleń dla trenerów lekkiej atletyki jest zbyt mało. Znacznie częściej z takich spotkań mogą korzystać trenerzy piłki ręcznej.

M.I.: Efekty doskonalenia umiejętności jednak są. To Uczniowski Ludowy Klub Sportowy w Lipinkach wychowuje polskich mistrzów lekkoatletyki. Czy zatem więcej tu niż gdzie indziej zdolnych dzieci?

T.Ś.: Myślę, że w każdym zakątku kraju można takich uczniów znaleźć wielu. Zdolności rozkładają się równo. Trzeba tylko zadać sobie trud wyłowienia uczniów z potencjałem. Jeśli nauczyciel zwróci uwage na takiego ucznia, a trener poświęci mu uwagę, ten zawodnik może osiągnąć dobre wyniki. Im szybciej to się stanie, tym wieksza szansa na sukces.

M.I.: Zatem w Lipinkach skrzętnie szuka się talentów i pilnie nimi zajmuje?

T.Ś.: Z Arkadiuszem Szurą trenujemy młodzież. Obecnie w klubie mamy kilku dobrych lekkoatletów, w tym dwie świetne biegaczki i dwóch wspaniałych płotkarzy. Zajmują oni medalowe miejsca na mistrzostwach Polski młodzików i juniorów, a w przypadku Ani Wojny – zawodników powyżej dziewiętnastego roku życia. Na przykład Szymon Kulka z oddalonej o 30 kilometrów Ropy współpracuje z klubem w Lipinkach od czterech lat. Z sukcesem, gdyż ma już na swoim koncie zdobyte w tym roku na mistrzostwach kraju trzy złote medale w kategorii juniorów młodszych. W prowadzeniu Szymona pomaga mi jego nauczyciel wychowania fizycznego.

M.I.: Czyli klimat wokół klubu jest dobry…

T.Ś.
W ogóle współpraca z nauczycielami układa się doskonale, zresztą prezesem naszego klubu jest dyrektor Szkoły Podstawowej, Bożena Bubniak – Sroka. O sile klubu świadczy fakt, że w ramach sportowych wakacji w obozie sportowym z kadrą wojewódzką w lekkiej atletyce bierze udział pięciu naszych zawodników z kadry i jedenastu świetnie rokujących. To będzie dla nich na pewno dobra lekcja i okazja treningu i współzawodnictwa z kolegami z innych ośrodków.

M.I.: Skoro osiągacie takie sukcesy, to pewnie władza je docenia i macie świetne warunki treningowe.

T.Ś.: No cóż, nasi lekkoatleci trenują w parku na ścieżce, a płotkarze to w ogóle nie mają gdzie. Wspomina się o powstaniu boiska do lekkiej atletyki, ale działań nie widzę. Za to wybudowana została w gminie hala gimnastyczna, dlatego zamierzamy rozszerzać ofertę klubu o trenowanie sportów zespołowych. Tym samym od ubiegłego roku trenuję nieco mniej lekkoatletów.

M.I.: Może chociaż nagrody, splendory?

T.Ś.
Mamy sprzęt i otrzymujemy pieniądze na wyjazdy na zawody, a wyjeżdżamy często, zawsze odnosimy sukcesy i wszędzie podkreślamy, skąd pochodzimy. Z tym uznaniem gminnej władzy mogłoby jednak być lepiej. Jeśli na roczne stypendia dla trzech medalistów przeznacza się cztery tysiące złotych, to czy jest wogóle czym dzielić? Takie kwoty mogą wystarczyć tylko na przejazdy na treningi, gdyż nie wszyscy mieszkają w Lipinkach.

M.I.: W Lipinkach, z konieczności, może się Pan koncentrować na trenowaniu dzieci.

T.Ś.: Gdy uczniowie kończą szkołę, siłą rzeczy, wyprowadzają się do dużych ośrodków i zasilają miejscowe kluby sportowe. Niektórzy z nich sięgają potem po medale jako seniorzy. Początkowo brata, a potem mój wychowanek, Dominik Bochenek – obecnie zawodnik Zawisza Bydgoszcz – należy do najlepszych płotkarzy w kraju, w niedawno odbywających się mistrzostwach w Barcelonie brał udział w półfinałowym biegu.

M.I.: Nikt nie pozostaje?

T.Ś.: Bywają zawodnicy, którzy pozostają naszemu klubowi wierni mimo przekroczenia wieku uczniowskiego. Tak jest z Anną Wojną, brązową medalistką Polski w biegu na trzy kilometry z przeszkodami. Za to biegaczka Jolanta Wójcik, uczestniczka olimpiady w Pekinie, trenuje gdzie indziej. Jej pierwszym trenerem był mój brat, który w 1995 roku założył ULKS. Dołączyłem do klubu w 2000 roku, a od 2004 roku – od czasu śmierci Kazimierza – prowadzę go sam.

M.I.: Traktuje to Pan jako moralny obowiązek, jako powinność wobec brata?

T.Ś.: Chciałbym uniknąć wielkich słów. Brat stworzył coś wartościowego, w co potem się włączyłem. Nawiązane zostały kontakty, stworzone warunki do działania klubu. Uważałem, że nie można tego dzieła zaniechać. A najważniejsze – jak można było opuścić młodzież?

M.I.: Czy jest Pan srogim trenerem?

T.Ś.: Uważam, że trener powinien budzić szacunek, a nie strach. Staram się młodzież traktować po partnersku, ale nie jestem kolegą. Na pewno sporo od nich wymagam i nie wszyscy mnie lubią.

M.I.: Chętnie przychodzą na treningi?

T.Ś.: To nie są treningi z gatunku tych fajnych, jakie można prowadzić przy grach zespołowych. Wymagają sporo wysiłku i nie są efektowne. Jeśli młody zawodnik chce coś osiągnąć, musi trenować codziennie, chociaż kusi komputer i spotkanie z kolegami. Gdy są rezultaty, trenuje chętnie. Jeśli ich brak, zwykle rezygnuje.

M.I.: Ma Pan kłopoty z wychowankami? Mówi się, że młodzież dziś jest taka agresywna.

T.Ś.: Duża dawka sportu jest bardzo dobrym rozwiązaniem, gdyż ruch uspokaja układ nerwowy i w ten sposób młodzież uwalnia się od agresji. Nie zauważyłem, a przecież nie tylko trenuje w klubie, ale i uczę w szkole, by młodzież była agresywna. A może taka jest właśnie młodzież w Lipinkach?

M.I.: Czuje Pan wsparcie czy zazdrość ze strony kolegów trenerów?

T.Ś.: Zazdrości nikt bezpośrednio nie ujawni. Przypuszczam, że gnębi ona tych, którzy nie gratulują mi sukcesów. Jednak muszę przyznać, że wielu ludzi – także trenerów – mi ich gratuluje. Wtedy czuję, że robię fajna sprawę.

M.I.: Siedem dni w tygodniu?

T.Ś.: Nie aż tak często. Dwa razy w tygodniu prowadzę zajęcia popołudniowe, ale z zawodnikami spotykam się prawie codziennie, gdyż trzeba czuwać nad ich treningiem, zwłaszcza w okresach przed zawodami. Nie patrzę na zegarek. Jak się coś lubi, to nie ma problemów i nie traktuje takiej pracy w kategorii poświęceń.

M.I.: Rodzina nie protestuje?

T.Ś.: Godzę obowiązki. Nawet zdążyłem wybudować dom. Nie wyobrażam sobie mieszkania na stałe gdzie indziej – pochodzę z Lipinek.

M.I.: I tu też od trzech lat odbywa się maraton noszący imię brata. Trudno taką imprezę zorganizować w małym ośrodku?

T.Ś.: Można było mieć takie obawy. Lecz o ile w pierwszym maratonie udział wzięło czterdziestu zawodników, w drugim sześćdziesięciu, to w trzecim już sto osób. I … trzy pierwsze miejsca zajęli biegacze z Kenii i Etiopii. Afrykańczycy należą do najszybszych ludzi świata. Mile zdziwił mnie ich udział w memoriale, zwłaszcza że o to nie zabiegaliśmy. W ten sposób memoriał im. Kazimierza Świerzowskiego nabrał międzynarodowego charakteru, a Lipinki staną się coraz bardziej znane także poza naszym regionem. Cieszę się, że ta sportowa impreza upamiętnia działalność mojego brata, gdyż wiele zrobił dla rozwoju uczniowskiej lekkiej atletyki w Lipinkach. I dobrze, aby kolejne pokolenia miejscowej młodzieży, uprawiając z sukcesem sport, o tym wiedziały.

M.I.: Czego można Panu życzyć oprócz sukcesów osiąganych przez wychowanków?

T.Ś.: Zdrówka i chęci do pracy. Jak widać, do szczęścia nie wiele jest mi potrzebne.

Wywiad z Tomaszem Świerzowskim przeprowadziła Małgorzata Iskra
Artykuł z Gazety Krakowskiej z 13 sierpnia 2010

O autorze

Piotr Popielarz

Wydawcą, właścicielem i redaktorem naczelnym Niezależnego Internetowego Serwisu Lipinek jestem ja, czyli Piotr Popielarz. Pierwszą wersję portalu umieściłem na serwerze 17 listopada 2002 roku. Od tamtej chwili wiele się zmieniło, ale NIS Lipinek nadal trwa i żyje własnym życiem. Poniżej znajdziecie informacje o ludziach, którzy pomagają mi w tworzeniu serwisu. Mam nadzieję, że niebawem powstanie Redakcja z prawdziwego zdarzenia.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Nadchodzące wydarzenia:

  • sob.
    30
    mar
    2024

    Mecz LKS Łużna - LKS Nafta Kryg

    15:00Stadion w Łużnej

    Przełożony mecz 25. kolejki z 1-2 czerwca
    TABELA A KLASY

  • sob.
    06
    kwi
    2024

    Wielkie Otwarcie Centrum Budowlanego w Lipinkach

    09:00Lipinki (za Sklepem Centrum)

  • niedz.
    07
    kwi
    2024

    Wybory Samorządowe 2024

    7:00 - 21:00Lokale wyborcze
  • niedz.
    21
    kwi
    2024

    Akcja honorowego oddawania krwi w Libuszy

    8:00 - 13:00Remiza OSP Libusza

    Więcej szczegółów NIEBAWEM!

  • sob.
    18
    maj
    2024

    Bierzmowanie młodzieży z Parafii Lipinki

    18:00Kościół parafialny w Libuszy

    Bierzmowania udzieli Bp Edward Białogłowski

  • niedz.
    09
    cze
    2024

    Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024

    lokale wyborcze

  • wt.
    03
    wrz
    2024

    Zbiórka odpadów wielkogabarytowych

    6:00 - 6:30Gmina Lipinki
  • niedz.
    15
    wrz
    2024

    Akcja Krwiodawstwa Klubu HDK Lipinki

    9:00 - 12:30Dom Wiejski w Lipinkach

    Bliższe szczegóły NIEBAWEM

  • sob.
    05
    paź
    2024

    VIII Maraton na Orientację "KIWON"

    07:00Baza: Hala Sportowa SP Lipinki

    Organizator: Towarzystwo "Jastrzębiec"

FACEBOOK

Najnowsze komentarze

Zanieczyszczenie powietrza (SMOG)

Archiwum