Ludzi poznaje się w nieszczęściu…
Minęło pięć miesięcy od tragicznego w skutkach pożaru w Bednarskim. Od uderzenia pioruna spłonął wtedy drewniany dom państwa Busiów. Olbrzymim wysiłkiem grona ludzi wielkiego serca na miejscu spalonego domu stanął nowy budynek mieszkalny.
Pani Janina Buś, nie ukrywając wzruszenia, opowiada o niezwykłej pomocy i ofiarności, jakiej wraz z mężem doświadczyła od swych bliższych i dalszych sąsiadów, przyjaciół, członków rodziny, a czasem od obcych ludzi. Dzięki licznym gestom ludzi dobrej woli niedawni pogorzelcy z optymizmem patrzą w przyszłość – zimę spędzą we własnym domu.
Odbudowano go dzięki wsparciu miejscowych przedsiębiorców, którzy za darmo lub tylko po kosztach prowadzili prace od fundamentu aż po dach. Na rzecz państwa Busiów prowadzono również kwesty w wielu parafiach Gminy Lipinki. „Ludzi poznaje się w nieszczęściu” – mówi z przekonaniem pani Janina, wieloletnia sołtys Bednarskiego i dodaje: „Trudno wyrazić, jak wielka jest nasza wdzięczność”.
Spełniamy prośbę pani Janiny i publikujemy w NIS Lipinek podziękowania za pomoc – ukazały się one także we wczorajszym gorlickim dodatku „Gazety Krakowskiej”:
SKŁADAM SERDECZNE PODZIĘKOWANIA
za ofiarną i bezinteresowną pomoc przy odbudowie domu po pożarze,
zarówno tę finansową, jak i pracę fizyczną oraz dobre słowo:
Panu Markowi Machowskiemu, Panu Krzysztofowi Koziołowi, Panu Zdzisławowi Krygowskiemu,
Panu Markowi Byczkowi, Panu Czesławowi Knapikowi, Panu Damianowi Machowskiemu
Panu Stanisławowi Ślusarzowi, Panu Romanowi Polaszkowi, wszystkim radnym gminy Lipinki,
z Panem Wójtem Czesławem Rakoczym, Sołtysom i Radom Sołeckim, Ks. Proboszczom, Rodzinie
oraz wszystkim, którzy pracowali przy odbudowie domu.
Bóg zapłać
Janina Buś z rodziną
Najnowsze komentarze