Idalia Ferenc z Łosia walczy o schronisko
Czy w Gorlicach potrzebne jest schronisko dla bezdomnych psów? Pani Idalia Ferenc z Łosia uważa, że to wprost konieczne. We wrześniu postanowiła rozpocząć akcję społeczną, która ma doprowadzić do powstania schroniska dla zwierząt z powiatu gorlickiego.
Do tej pory błąkające się na terenie powiatu gorlickiego psy są przewożone do Nowego Targu, ponieważ z tamtejszym schroniskiem powiat ma podpisaną umowę. To generuje koszty i jest bardzo niewygodne. Nowotarskie schronisko nie może również przyjąć wszystkich „gorlickich” psów. Trzeba pamiętać, że w naszym powiecie łapanych jest rocznie średnio ok. 45 psów, a wiele włóczy się po okolicy niezgłaszanych.
Schronisko mogłoby powstać na terenie Gorlic, ale na nieużytkach, z dala od domów i zakładów. Psy miałyby tam zgodną z wszelkimi przepisami opiekę weterynaryjną i mogłyby spokojnie czekać na znalezienie dla nich nowych właścicieli. Pani Idalia mówi bez ogródek: dość tych znajd podrzucanych znajomym, dość bezradności w stosunku do zwierząt wyrzucanych z samochodów, przywiązywanych w lesie do drzew, plątających się bezpańsko po wsiach.
Obecnie trwa akcja zbierania podpisów pod petycją do władz – popiera ją „Gazeta Gorlicka” z p. red. Ewą Bugno. Być może zbieranie podpisów obejmie również Gminę Lipinki. Na razie proponuję wypowiedzenie się na ten temat w komentarzach i wzięcie udziału w sondzie na stronie głównej NIS Lipinek.
Na zdjęciu pani Idalia Ferenc z Łosia ze swoimi podopiecznymi – znajdami: Kubą (ten większy) i Sonią.
ida jestes wielka. tadek bielyje brozy zorbas@onet.pl