Barwna opowieść o Camino de Santiago…
Ponad 20 osób zgromadziło się w Klubie Młodzieży w Bednarskiem, aby wysłuchać opowieści o Camino de Santiago, czyli Szlaku św. Jakuba. O swej wędrówce hiszpańskim szlakiem pielgrzymkowym opowiadała Alicja Mojko.
Alicja Mojko, artystka i podróżniczka mieszkająca od jakiegoś czasu w Pagórku, zaprezentowała liczne zdjęcia dokumentujące przejście Camino de Santiago w lutym i marcu roku 2012. Nie kryła, że było to jedno z jej największych marzeń, które udało się zrealizować wspólnie z przyjaciółką Magdą. Razem z nią wędrowali średniowiecznymi traktami ci, którzy w czwartkowe późno popołudnie zdecydowali się wziąć udział w tej niezwykłej prezentacji.
Alicja skupiała się bowiem na tym, aby swym słuchaczom nakreślić nie tylko piękno najsłynniejszej w Europie pielgrzymkowej trasy i pokazać zachwycające hiszpańskie krajobrazy, ale przede wszystkim odkryć bogaty świat wewnętrznych przeżyć, jakich udało się doznać podczas wędrówki. Największą wartością każdej pielgrzymki jest sam akt wędrowania, dążenia do celu, któremu towarzyszy podróż w głąb samego siebie.
Nic więc dziwnego, że w relacji z tej podróży na plan pierwszy wysuwały się wspomnienia o wyciszeniu i oczyszczeniu, jakich doznawały na co dzień pielgrzymujące Camino de Santiago podróżniczki lub, jak same siebie nazwały, śmiejąc się nieco, pątniczki. Wędrówka trasą Camino del Norte a potem Camino Primitivo do Santiago de Compostela, a nawet dalej – do Finisterra i Muxia nad Atlantykiem, gdzie kończy się Szlak Św. Jakuba, odbywały się w czasie, gdy na szlaku nie było zbyt wielu pielgrzymów. To sprzyjało kontemplacji i odnajdywaniu wewnętrznego spokoju, który zawsze jest pierwszym celem wędrówki.
Niezależnie od tego, co związane z duchem wyprawy i jej skomplikowaną symboliką, słuchacze Alicji Mojko mogli dowiedzieć się licznych szczegółów z życia pielgrzyma, które dotyczyły spraw jak najbardziej przyziemnych. Poznawali rozkład dnia wędrujących średniowiecznymi traktami, a dni tych było aż czterdzieści, oraz przebieg i oznakowanie tras. Zaglądali do specjalnie przygotowanych na całej trasie schronisk pielgrzymkowych, czyli tzw. „albergues”, a nawet dowiadywali się, co stanowi podstawę pielgrzymkowego menu i jak radzić sobie na trasie z pranie i suszeniem ubrań. Wreszcie na koniec mogli posłuchać na krańcu Europy „śpiewu oceanu”, razem z bohaterką tego wieczoru zasiadając pod latarnią morską.
Na zakończenie nie zabrakło pytań do Alicji, także tych prozaicznych – choćby o koszty takiej wyprawy do Hiszpanii. Natomiast gospodarze spotkania zadbali, aby nikt nie opuścił Bednarskiego bez wspólnego wypicia kawy czy herbaty i skosztowania czegoś słodkiego. Za co serdecznie w imieniu gości dziękuję.
W ostatni dzień lutego zawitała do Bednarskiego słoneczna i ciepła Hiszpania, a stało się to za sprawą Alicji Mojko. Trzeba przyznać, że potrafiła zarazić nas swą energią i entuzjazmem, których na pewno jej nie brakuje. Dziękujemy za poświęcony nam czas i zapał, z jakim powędrowała razem z nami Camino de Santiago. Być może ktoś ze słuchaczy pójdzie w jej ślady w przyszłości i zechce przeżyć i zobaczyć to samo. Na razie jednak najważniejsze, że Alicja przekonała nas, jak ważne w życiu są marzenia, których spełnienie zależy od nas samych.
Najnowsze komentarze