Jan Ślusarz – kandydat do Rady Gminy Lipinki w okręgu wyborczym nr 6
Szanowni mieszkańcy Lipinek
W nadchodzących wyborach samorządowych będę się ubiegał o mandat radnego Gminy Lipinki. Jestem kandydatem niezależnym. Do wyborów samorządowych startuję z KWW Przyjaźni Ludziom, z którego radnymi, a obecnymi kandydatami przez poprzednie lata współpracowałem.
Dla tych, którzy bliżej mnie nie znają zamieszczam kilka słów o mojej osobie. Mam 48 lat. Moją rodzinną miejscowością od urodzenia były Lipinki. Tu się wychowywałem i dorastałem. Naukę na poziomie szkoły średniej kontynuowałem w Technikum Mechanizacji Rolnictwa w Dukli. Jestem absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu z tytułem inżyniera oraz Wydziału Humanistycznego Akademii Pedagogicznej w Krakowie, gdzie uzyskałem dyplom magistra politologii. Nie należę do żadnej partii politycznej. Doświadczenie zawodowe i życiowe zdobywałem podczas wielu lat służby w Straży Granicznej. W różnych elementach tej służby współdziałałem z samorządami i wykonywałem zadania na ich korzyść. Mieszkałem i pracowałem w różnych środowiskach społecznych, również mniejszościowych, umożliwiających wszechstronne kontakty, także i międzynarodowe. Obecnie jestem emerytowanym funkcjonariuszem Straży Granicznej w stopniu podpułkownika.
Zdobyte w służbie doświadczenie starałem się zawsze przekładać na zaangażowanie społeczne, które po przejściu na emeryturę skierowałem na teren mojej rodzinnej miejscowości. W ostatnich latach brałem udział w wielu inicjatywach społecznych: założeniu klubu honorowych krwiodawców i propagowaniu honorowego krwiodawstwa, prowadzeniu ogólnodostępnych, rekreacyjnych zajęć i zawodów strzeleckich z młodzieżą i dorosłymi, pracach na rzecz rewitalizacji parku w Lipinkach czy uporządkowaniu starego cmentarza. Jestem członkiem i wiceprezesem Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Lipińskiej „Jastrzębiec”. Zainteresowałem nasz samorząd podjęciem współpracy z samorządem słowackiej miejscowości Sverzov. Dzięki temu dzieci z Lipinek mogły skorzystać z wypoczynku w partnerskiej miejscowości na Słowacji.
W bieżącej kadencji samorządowej pełniłem obowiązki radnego Sołectwa Lipinki. W ramach tej działalności występowałem z wieloma wnioskami, dotyczącymi poprawy bezpieczeństwa mieszkańców, poprawy estetyki naszej miejscowości, uporządkowania parku. Byłem autorem petycji do Starostwa Powiatowego w Gorlicach odnośnie budowy przepustów drogowych zapobiegających zalewaniu posesji naszych mieszkańców oraz współautorem petycji dotyczącej budowy chodnika dla pieszych przy drodze powiatowej relacji Rozdziele – Wójtowa.
Jeśli w wyniku wyborów uzyskam mandat radnego, swoje wszechstronne wykształcenie i doświadczenie chcę wykorzystać dla dobra mieszkańców naszej miejscowości. Mogę pracować w komisjach Rady Gminy zajmujących się bezpieczeństwem, ochroną środowiska, sprawami statutowymi, promocją i rozwojem, rolnictwem, zdrowiem. Sprawowanie mandatu radnego to nie tylko głosowanie, to także inicjatywy, wnioski i zabieganie o rzeczy może drobniejsze, ale ważne dla mieszkańców. Takimi sprawami również chciałbym się zajmować. Uważam, że radny powinien też sprawować społeczny nadzór nad inwestycjami prowadzonymi na terenie naszej miejscowości. Z dotychczasowej praktyki mojej pracy społecznej wiem, iż spojrzenie na przebieg prac okiem gospodarza, a nie tylko urzędnika, pozwala na zapobieżenie lub naprawę błędów we wczesnym etapie inwestycji, kiedy można tego dokonać bez uszczerbku dla finansów i finalnego wizerunku przedsięwzięcia.
Nie ubiegam się o mandat radnego dla pieniędzy. W przypadku jego uzyskania wszelkie środki finansowe otrzymane z racji jego sprawowania przeznaczę na wsparcie i dalszy rozwój prowadzonych przeze mnie inicjatyw społecznych: honorowego krwiodawstwa, propagowania rekreacyjnego strzelectwa sportowego, wykorzystania parkowych stawów na rzecz rozwoju wędkarstwa, ze szczególnym uwzględnieniem w tych działaniach naszej młodzieży.
Priorytetowe zamierzenia naszego komitetu wyborczego zostaną przedstawione w odrębnym artykule.
Gratuluje wygranej panie JANIE!!!
Gratluje wgranej panie JANIE !!!
My starsi pamiętamy o twojej pracy i sukcesach na granicy Młodzi nie wiedzą jak to było Lubisz pisać to wal śmiało tylko prawdę
Moim zdaniem Ślusarz to pewniak,Świerzowski lub Bochenek, Knapik lub Bieniek, i Popielarz lub Kupiec reszta odpadnie i wójt nie bedzie miał radnego w lipinkach ale zobaczymy 17tego
Każdy sukces zawsze ma wielu ojców i nie ma co się spodziewać, że w tym przypadku będzie inaczej. Ale po pierwsze, nie ma co przeceniać moich zasług w pracach na rzecz parku, po drugie radni z obozu wójta też mieli w tym zasługi. Przecież ktoś musiał podnieść rękę i przegłosować przeznaczenie środków na cel rewitalizacji parku. A tak o parku na wesoło – żeby się na mnie nie co niektórzy nie obrazili, to powiem, że i radni przyczynili się do zwiększenia mojego zaangażowania w pracach na rzecz parku. Kiedy wnioskowałem o postawienie tam koszy na śmieci, no bo przecież to obiekt zabytkowy, podlegający szczególnej ochronie, usłyszałem, że nie ma to sensu, gdyż zaraz zostaną wrzucone do wody. Temat podjąłem sam i osiem koszy prowizorek wykonanych społecznie stało w parku przez cztery lata, służyło i nikt ich do stawu nie wrzucił. Kiedy wnioskowałem o posprzątanie parku, ktoś tam odpowiedział, że jak chcę to mogę sobie park sam posprzątać. Więc posprzątałem wspólnie z Panią Sołtys, przedstawicielami rady sołeckiej i moimi znajomymi. Razem było tego czternaście worów śmieci. Kiedy zostałem zaproszony na posiedzenie komisji rolnictwa i złożyłem sprawozdanie z moich ustaleń dotyczących możliwości, potrzeb, wstępnych kosztów rewitalizacji parku a nawet możliwych źródeł finansowania usłyszałem, że jest to jakiś kosmiczny pomysł i jak chcemy to niech Rada Sołecka sobie środki na te cele przeznacza. W ciągu kilku następnych dni do wyborców będą trafiać ulotki wyborcze z programem działania KWW Przyjaźni Ludziom. Tam też jest kilka „kosmicznych” pomysłów i nie ukrywam, że wprowadzonych do programu przy moim udziale. Ale jeśli te kosmiczne pomysły uda się zrealizować tak, jak ten dotyczący rewitalizacji parku, to będę szczęśliwy. Piotr pewnie też zamieści nasz program na NIS Lipinek, więc pytania na pewno będą. Od soboty do poniedziałku mogę nie mieć dostępu do internetu, tak więc dyskusję na temat tych pomysłów w najgorszym wypadku będę mógł kontynuować we wtorek. Jak zawsze pozdrawiam.
Jan Ślusarz przy pomocy radnych „Przyjaźni Ludziom” (Popielarz, Świerzowski, Kozioł) przepchnął sprawę Parku w Lipinkach a teraz radni z startujący z Wójtem będą się tym chwalić w kampani wyborczej. tak nie moze być.
i oby się Panu udało! :D
1.Sprawowanie mandatu radnego to nie tylko głosowanie, to także inicjatywy
2.Uważam, że radny powinien też sprawować społeczny nadzór nad inwestycjami prowadzonymi na terenie naszej miejscowości.
Te dwie deklaracje Pana Jana wyciąłem z kontekstu jako godne polecenia innym a nawet przyszłej radzie. Nie oczekuję od kandydatów obietnic bo i tak ich nie spełnią natomiast oczekuję jakiejś pracy, zaangażowania inicjatywy. Bo rada ma wytyczać kierunki.
I jeszcze jedno. Marzy mi się czas kiedy sale w domach ludowych na zebraniach wiejskich będą pełne. Będzie to oznaka że powróciła demokracja, że my wszyscy mamy coś do powiedzenia w naszych sprawach.
Marzy mi się czas kiedy Kryg, Lipinki, Wójtowa i reszta będą stanowiły jedno a nie rywalizujące ze sobą podmioty.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Ja rowniez uwazam, ze Pan Jan to bardzo dobry kandydat. Zaluje jednak, ze nie z mojego okregu i nie bede mogla na Niego zaglosowac. Zycze powodzenia i zachecam do glosowania na tego kandydata tych, ktorzy moga!
Zgadzam sie z Cwk tracker Zycze wgranej w wyborach i wielu sukcesow wpracy spolecznej
A kto do tej pory wydawał fundusze na twoją działalność społeczną skoro jesteś takim filantropem to dlaczego po każdą złotówkę biegałeś do urzędu gminy
Cieszę się, że jest ktoś, kto wie dużo więcej na temat mojej pracy społecznej niż ja sam. Ale nie widzę związku z moją deklaracją wykorzystania ewentualnych, przyszłych środków finansowych pochodzących ze sprawowania mandatu radnego z bieganiem po każdą złotówkę do gminy. Lubię jasne sytuacje i specjalnie dla Trepa przedstawię, jak w dotychczasowym okresie mojej pracy społecznej to bieganie po każdą złotówkę do gminy wyglądało. Jedyne środki jakie pozyskałem z gminy to były zakupy rzeczowe dla klubu HDK PCK w Lipinkach. od momentu powstania klubu przedstawiały się one następująco: w 2011 roku zakup tablicy informacyjnej do ośrodka zdrowia w Lipinkach za około 120 zł, w 2012 nie korzystano z pomocy gminy, w 2013 roku zakup statuetek szklanych na wyróżnienia dla najaktywniejszych krwiodawców za około 1000 zł, w 2014 roku zakup statuetek na wyróżnienia dla krwiodawców za około 750 zł. Kwoty na te zakupy każdorazowo pochodziły ze środków przeznaczonych na promocję gminy. I to by było tyle na temat każdej złotówki uzyskanej z gminy na moją działalność społeczną. Prowadzenie honorowego krwiodawstwa to także organizacja i zabezpieczenie logistyczne wspólnych akcji oddawania krwi, zakupy upominków dla krwiodawców, wydatki na prowadzenie dokumentacji klubu. To tak w skrócie opis jednej z form mojej pracy społecznej. W grudniu tego roku, drogi Trepie będzie zebranie sprawozdawczo-wyborcze naszego klubu. Zdążysz jeszcze do tego czasu wstąpić w nasze szeregi i będziesz miał prawo ubiegać się o stanowisko prezesa. Będziesz mógł odczuć na własnej skórze zaszczyt prowadzenia działalności społecznej i biegania za każdą złotówką do gminy. Zapraszam serdecznie.Nie mam zamiaru przedstawiać tu zestawienia wydatków poniesionych przeze mnie na wszystkie formy mojej pracy społecznej. Dodam tylko, że wszystkie elementy przenośnej strzelnicy rekreacyjnej poczynając od ekranów poprzez kulochwyty oraz wyposażenie stanowisk strzeleckich pochodzą z moich prywatnych zasobów i zostały zakupione lub wykonane osobiście przeze mnie i z moich prywatnych środków. I na koniec jeszcze zagadka pod tytułem „Zgadnij kto?”. Przez ostatnie lata brałem tez udział w pracach na rzecz rewitalizacji parku w Lipinkach. W związku z tym, że jestem zapalonym wędkarzem szczególnie zależało mi na przywróceniu do życia parkowych stawów i doprowadzenia do sytuacji, że osoby odwiedzające park będą miały co w tej wodzie oglądać. Pomijam tydzień darmowego chlapania się w błocie przy przenoszeniu ryb ze stawu do stawu, gdyż w jednym już wcześniej były i należało je uratować. Były dzięki zaangażowaniu innego wędkarza z Lipinek, którego danych personalnych nie będę przedstawiał, bowiem nie czuję się do tego upoważniony. Natomiast do drugiego stawu po jego oczyszczeniu i napełnieniu trafiła zawartość dwóch beczek w postaci kilkuset sztuk narybku karasia. Drogi Trepie, w dokumentacji finansowej gminy nie znajdziesz wydatków na transport i zakup tego narybku. I tu pytanie – zgadnij kto? Tak wygląda moje bieganie po każdą złotówkę do gminy. Nie piszę tego żeby się chwalić, ale po to, aby uzmysłowić komuś, że jeśli się na jakiś temat wypowiada, to powinien mieć chociaż minimum wiedzy. Pozdrowionka.
Tak to jest konkretny kandydat i nie tylko na radnego.
Wszystko pięknie ładnie, lecz szkoda że Pan nie kandyduje na satnowisko wójta
co racja to racja to był by pewniak i odpowiedni w 100%Wójt! ale miejmy nadzieję ze Bieniek zostanie Wójtem to takie mniejsze zło…
I to za free:)