Sprawdzian szóstoklasisty 2015: W gminie Lipinki najwyższy wynik w Szkole Podstawowej w Wójtowej
Znamy już szczegółowe wyniki tegorocznego sprawdzianu szóstoklasistów. Tak jak w latach poprzednich najlepszy wynik w gminie Lipinki osiągnęli uczniowie Szkoły Podstawowej w Wójtowej. Jak wypadł egzamin w pozostałych placówkach?
Przypomnijmy na początek, że w tym roku średni wynik uzyskany na sprawdzianie szóstoklasistów w gminie Lipinki był najniższy w powiecie gorlickim. Tylko jedna gminna szkoła podstawowa, właśnie w Wójtowej, znalazła się na w miarę zadowalającym poziomie. Uczniowie uzyskali tu średni wynik ogólny 62,2%, czyli znaleźli się w staninie 4 (wyniki z egzaminu podzielone są na 9 poziomów, tzw. staninów).
Najsłabiej sprawdzian na zakończenie szkoły podstawowe wypadł w Pagorzynie, gdzie do egzaminu przystąpiło tylko 8 uczniów. Średni wynik to 50,6%, co dało najniższy, czyli 1 stanin. Szkoła podstawowa w Lipinkach uzyskał wynik 60,4% (3 stanin), a szkoła podstawowa w Krygu 56,5% (2 stanin). Łącznie do sprawdzianu we wszystkich placówkach gminy Lipinki przystąpiło 60 uczniów.
Odrobinę lepiej wypadł na sprawdzianie szóstoklasisty język angielski. Zdawali go uczniowie trzech naszych szkół. W Lipinkach średni wynik to 73,0% (stanin 4), w Krygu 67,1% (stanin 3) i w Pagorzynie 66,6% (stanin 3). Uczniowie w szkole podstawowej w Wójtowej, jako jedyni w całym powiecie gorlickim, zdawali na sprawdzianie język niemiecki. Średni wynik 68% dał stanin nr 5.
Na 55 szkół podstawowych funkcjonujących w powiecie gorlickim 17 placówek osiągnęło wynik wysoki (staniny 7-9), 27 szkół wynik średni (staniny 4-6), a 11 szkół wynik niski (staniny 1-3). Najlepsza w powiecie okazała się Szkoła Podstawowa im. Komisji Edukacji Narodowej w Zagórzanach. Zdawało tam 12 uczniów, a ich średni wynik ogólny wyniósł 80,7% (najwyższy stanin 9).
Zakończył się rok szkolny. Każde zakończenie wiąże się z podsumowaniem osiągnięć. Jak widać w artykule te osiągnięcia są przynajmniej marne. Od publikacji upłynął już jakiś czas i brak jakiego kol wiek odzewu społecznego dziwi mnie i zastanawia. Czyżby wszyscy uznali, że tak ma być, czy winę za wszystko zwalić na dzieci, że po prostu takie są. Jeden i drugi wniosek jest błędem, i tak nie musi być. Trzeba założyć, że mamy wspaniałe dzieci, trzeba je tylko odpowiednio rozwijać i to zadanie stoi przed nauczycielami. Nie wystarczy być mianowanym, dyplomowanym, pokończyć uczelnie ale trzeba jeszcze mieć „coś” to takie „coś” które ma np. pan Tomasz Świerzowski /przepraszam za przykład/.
Prowadzenie szkół jest zadaniem gminy. Zacząłem się zastanawiać jakie zadanie gminy postawiłby na pierwszym miejscu. Tak jak w rodzinie dla rodziców dzieci są najważniejsze tak myślę że i dla gminy powinny takimi być. Ja rozumiem, że zrobienie placu zabaw, urządzenie parku widać zaraz i za to otrzymujemy pochwały, a proces nauczania jest długi i niewidoczny. Nie zwalnia to nas jednak od czynienia wysiłku aby to wszystko usprawnić. Piszę celowo „usprawnić” bo myślę że nie wszystko zależy tylko od pieniędzy.
Pozwolę sobie zacytować zdanie prof. Leszka Kubickiego za Polityką nr 26. „Jeśli prawo ma dotyczyć człowieka, to je tak interpretuj, aby człowiekowi służyło jak najlepiej”. Inaczej mówiąc nasze działania w dziedzinie oświaty powinny być takie aby służyły uczniowi. Tyle i tylko tyle.
Wakacje są dobrym okresem do zastanowienia.