Poseł Barbara Bartuś w Parlamencie Europejskim? To możliwe!
Trwa tworzenie rządu Prawa i Sprawiedliwości. Być może jeszcze w tym lub na początku przyszłego tygodnia poznamy skład nowej Rady Ministrów. Jeśli ministerialną tekę otrzyma prof. Ryszard Legutko, obecny europoseł, może to mieć znaczący wpływ na naszą lokalną scenę polityczną.
W maju 2014 roku prof. Ryszard Legutko (KW Prawo i Sprawiedliwość) wybrany został do Parlamentu Europejskiego. Jego nazwisko pojawia się jednak często w spekulacjach dotyczących składu nowego rządu. Niektóre źródła podają informację, że prof. Legutko może zostać nowym ministrem spraw zagranicznych. Gdyby tak się stało, musiałby złożyć mandat europosła. Pierwsza w kolejności na jego miejsce jest… Poseł na Sejm RP Barbara Bartuś.
Przypomnijmy, że półtora roku temu PiS wywalczyło w wyborach do Parlamentu Europejskiego trzy mandaty. Do Brukseli pojechali: Andrzej Duda, Beata Gosiewska i właśnie Ryszard Legutko. Po zwycięstwie Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich jego miejsce w PE zajął następny na liście Edward Czesak. W przypadku rezygnacji z mandatu Ryszarda Legutki do Brukseli mogłaby się pakować Barbara Bartuś, która w maju 2014 roku miała piąty wynik na liście KW PiS.
Czy Barbara Bartuś, wybrana na trzecią już kadencję do Sejmu RP, ewentualnie zamieniłaby Warszawę na Brukselę? Trudno powiedzieć. Pytana o taką możliwość Poseł Bartuś odpowiada NIS Lipinek: „Nie zadaję sobie takiego pytania, bo pan profesor Ryszard Legutko nie został na razie ministrem i może nim nie zostać”. Na ostateczne decyzje w tej sprawie przyjdzie nam zatem poczekać jeszcze kilka dni.
W wyborach do Sejmu RP Prawo i Sprawiedliwość wzięło w okręgu nr 14 aż osiem mandatów poselskich. Pierwszym na liście oczekujących jest Jan Piczura (7085 głosów), drugim gorlicki adwokat Paweł Śliwa (6397).
A czy wtedy Paweł Śliwa wszedł by do sejmu? Bo ja już nic nie rozumiem z tych wyborów. A Legutko się na pewno nie zgodzi bo to kasa nie taka jak ma i przyszłość patykiem na wodzie pisana.A jak na europosła został wybrany to chyba nie głupi żeby dobrowolnie zrezygnował.