Poseł Witold Kochan ripostuje
Na dzisiejszej konferencji prasowej poseł Witold Kochan odniósł się do zarzutów, jakie sformułowała przeciwko niemu poseł Barbara Bartuś. W kilkuminutowym wystąpieniu dla lokalnych mediów gorlicki poseł PO zarzucił posłance z Lipinek kłamstwo i manipulację.
Pozostając wierni konwencji, w jakiej zaprezentowaliśmy kilka dni temu racje pani Barbary Bartuś, publikujemy w NIS pełny tekst oświadczenia polityka Platformy Obywatelskiej.
OŚWIADCZENIE: „21 grudnia pani poseł Bartuś zorganizowała krótką konferencję prasową. Pod pretekstem złożenia życzeń świąteczno – noworocznych wystąpiła, nie po raz pierwszy, z donosem na mój temat. Pani Poseł w swojej wypowiedzi dla mediów odniosła się do mojego wystąpienia w trakcie sejmowej debaty na temat sytuacji na rynku pracy.
Po pierwsze, skłamała wkładając w moje usta wypowiedź, która nigdy z nich nie padła, jakoby prawie połowa bezrobotnych to fikcyjni bezrobotni.
Po drugie, zmanipulowała moją wypowiedź, cytując (błędnie) pierwszą jej część, celowo zaś nie odniosła się do drugiej. Mówiłem w niej, że przekazanie ubezpieczeń zdrowotnych do innej instytucji pozwoliłoby urzędom pracy lepiej i bardziej efektywnie pracować z tymi bezrobotnymi, którzy naprawdę pracy szukają. Im większy problem na rynku pracy, tym większe znaczenie miałoby dokonanie tej zmiany.
Jeden z popularnych kolegów partyjnych Pani Poseł od dawna promuje hasło „inni mówią, a ja robię”. Warto, żeby to hasło Pani Poseł wzięła sobie do serca. Dokładnie w tym czasie, kiedy Pani Poseł mówiła o tym, jak bardzo przejmuje się losami obecnych i przyszłych bezrobotnych, ja brałem udział w spotkaniu dotyczącym trudnej sytuacji gorlickiej „Veolii”. W gronie związkowców, zarządu i przedstawicieli samorządów, zastanawialiśmy się, co zrobić, żeby zapobiec dalszym zwolnieniom w tej firmie.
Przechodząc do Glinika… 18 września tego roku związkowcy z „Kuźni” zorganizowali spotkanie z udziałem między innymi parlamentarzystów na temat sytuacji zakładu. Pani Poseł nie zaszczyciła spotkania swoją obecnością A ja uzyskałem deklarację od prezesa nowoutworzonej firmy „Hydronaft”, że po uruchomieniu produkcji, tj. w lutym 2010 roku zatrudni 10 – 15 osób zwolnionych z „Kuźni”.
Można zapytać, co znaczy 10 – 15 osób wobec skali problemu? Moja odpowiedź brzmi: wolę mieć udział w znalezieniu nawet pięciu miejsc pracy dla osób zwolnionych z Glinika, niż przez 5 godzin z mównicy sejmowej, w stylu Pani Poseł, mówić o wyższości jednej partii nad drugą.
Pani Poseł wszystko, nawet tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, kojarzy się z wielką polityką. PiS i PO nie schodzi jej po prostu z ust. A zatem dwa pytania na temat związku sytuacji Zakładu Maszyn Górniczych z wielką polityką:
1) we wrześniu 2008 roku Pan Prezydent Kaczyński odmówił podpisania ustawy z 4 września o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Wejście w życie tej ustawy spowodowałoby, że umowy opcyjnie w takim kształcie, jakie znamy z Glinika nie byłyby możliwe. Czy to prawda, że gdyby Pan Prezydent podpisał ww. ustawę, to Glinik nie zawarłby ostatniej (z 29 września) umowy i w rezultacie jego obecne problemy byłyby mniejsze?
2) do połowy 2008 roku ok. 50% eksportu z ZMG trafiało do Rosji. Po wybuchu wojny gruzińsko – rosyjskiej latem 2008 roku Glinik nie sprzedał niczego do Rosji, a rosyjskie kopalnie nie zrealizowały nawet przetargu wygranego przez gorlicką fabrykę. Czy osobiste zaangażowanie w ww. konflikt naszego Prezydenta po stronie gruzińskiej mogło mieć tu jakieś znaczenie?
Na koniec w kilku zdaniach chciałbym odnieść się do wypowiedzi o corocznym dodatku dla emerytur i rencistów. Według Pani Poseł PO to partia liberalna, PiS zaś partia realizująca program solidarnego państwa. Jak w świetle powyższego wyjaśnić decyzje budżetowe rządów kierowanych przez ww. partie?
2007 rok – pierwszy samodzielny budżet rządu PiS, LPR i Samoobrony: brak waloryzacji rent i emerytur; jednorazowy dodatek w kwocie 1,7 mld zł;
2009 rok – pierwszy samodzielny budżet rządu PO i PSL: waloryzacja rent i emerytur na poziomie 7,8 mld zł;
2010 rok – budżet konstruowany w obliczu problemów finansów publicznych; pomimo tego waloryzacja na poziomie 4,1% co da ok. 4,5 mld zł.
W świetle powyższych danych, nie życzę emerytom i rencistom powtórki rządów PiS.
Kończąc, chciałbym podkreślić, że bezrobocie zwłaszcza wśród ludzi młodych i absolwentów na terenie powiatu gorlickiego to duży problem. Nie lekceważę również problemów Glinika. A jednym z warunków skuteczniejszego ograniczania skali bezrobocia powinna być bardziej efektywna praca urzędów pracy”.
Najnowsze komentarze