Święta Łucja i prognoza pogody
Od św. Łucji (13 grudnia) obserwowano pogodę przez 12 dni, aż do Bożego Narodzenia. Każdy dzień to jeden miesiąc nadchodzącego roku. Jaka pogoda w danym dniu, taka w danym miesiącu. Na pewno? Kolejna analiza autorstwa Andrzeja Gurbisza.
Opracowanie trafności przewidywań pogody za pomocą obserwacji dni począwszy od św. Łucji nie jest sprawą prostą. Z jednej strony mamy do czynienia z pogodą w ciągu dnia, z drugiej zaś miesiąca. Ale spróbujmy, przynajmniej dla tego dnia i stycznia. Do oceny przysłowia wziąłem dwa parametry: średnią temperaturę dnia i miesiąca oraz fakt wystąpienia opadu 13 grudnia i liczbę dni z opadem w ciągu stycznia. Próbę przeprowadzono z okresu 45 lat.
Rozpatrywać możemy następujące warianty zgodności temperatur:
1. mroźna Łucja i mroźny styczeń
2. ciepła Łucja, ciepły styczeń
3. przeciętne temperatury
4. sytuacje odwrotne niż w przysłowiu
Jak widać na załączonym wykresie sytuacje odwrotne zdarzyły się najczęściej, bo w 51% przypadków. Jest to jednak w granicach błędu statystycznego. Wystarczy, że w tym roku będzie mroźny styczeń.
A jak wygląda sprawa z opadami?
Nie analizowałem wielkości opadów tylko ich częstość. Średnio w styczniu pada przez 34% dni w miesiącu. Przez 45 lat 20 miesięcy przekroczyło średnią wieloletnią. Prawdopodobieństwo wystąpienia opadu 13 grudnia wynosi 28%. Takich dni w trakcie analizowanych lat było 13.
Sytuacja kiedy po opadzie 13 grudnia następował styczeń z ponadprzeciętną częstością opadów wystąpiła pięciokrotnie, co obrazuje nam wykres. Sytuacja, niezgodności z przysłowiem wystąpiła aż w 72% przypadków. Więc może trzeba liczyć tak jak Łemkowie od 7 stycznia?
Najnowsze komentarze