Poseł Barbara Bartuś pyta w Sejmie o zasiłki rodzinne
Podczas 35. posiedzenia Sejmu RP w dn. 7 marca, podczas dyskusji na temat skuteczności działań rządu na rzecz ograniczenia skali i zakresu ubóstwa m.in. rodzin utrzymujących się ze świadczeń społecznych, głos zabrała poseł Barbara Bartuś reprezentująca Prawo i Sprawiedliwość.
W informacji bieżącej pani poseł Barbara Bartuś zwracała się do Ministra Pracy i Polityki Społecznej Władysława Kosiniak-Kamysza, wskazując, że ustalenie progu dochodowego, od którego przyznawany jest zasiłek rodzinny, na rażąco niskim poziomie 539 zł, uderza w rodziny z dziećmi. Oto najważniejszy fragment wystąpienia posłanki z Lipinek:
„Ubóstwo jest związane z bezrobociem, ale nie tylko, bo ubóstwo dotyka w szczególności rodzin z dziećmi. Jakie są fakty? Od 2004 r. spadła o połowę liczba dzieci, na które wypłacane są zasiłki rodzinne. W 2004 r. było to 5500 tys. dzieci, a obecnie 2768 tys. Niestety nie wynika to z poprawy sytuacji materialnej rodzin, ale z faktu, że przez ponad 8 lat nie podnoszono progów dochodowych. Od 2004 r. próg dochodowy wynosił 504 zł i według założeń przepisów ustawy, która wprowadzała ten próg, miał być podnoszony co 3 lata. Rząd Platformy Obywatelskiej i PSL obejmował władzę w 2007 r., zatem w tym momencie, kiedy po raz pierwszy powinien być ten próg dochodowy podniesiony. A co się stało? Od 2004 r. musiało minąć 8 lat, 5 lat sprawowania rządów przez Platformę Obywatelską i PSL, by próg dochodowy został w końcu podniesiony. O ile? O niespełna 7%.
Panie ministrze, czy rząd, który pan reprezentuje, wie, o ile w tym czasie wyniosła inflacja, o ile wzrosły ceny mediów, żywności? Panie ministrze, na jakiej podstawie ustaliliście próg dochodowy na poziomie 539 zł? Czy pan wie, ile kosztuje utrzymanie dziecka? I ostatnie pytanie: Czy pan wie, że w sytuacji, kiedy dwoje rodziców pracuje, nie otrzymają oni świadczeń rodzinnych, mimo iż osiągają minimalne wynagrodzenie i mają dwójkę dzieci? Dziękuję”.
W swej wypowiedzi podsumowującej debatę Minister Pracy i Polityki Społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz nie odniósł się bezpośrednio do pytań zadanych przez poseł Barbarę Bartuś.
popieram Panią Poseł.
Oczywiście że zareagował ale premią dla swojego resortu, dzieciom wystarczy szczaf i śliwki robaczywki jak radzi naczelny Platformy Obywatelskiej Niesiołowski.
Masz rację, tracker – to ważne. Już uzupełniłem tekst o tę informację. Całość odpowiedzi ministra znajdziesz tutaj: http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/wypowiedz.xsp?posiedzenie=35&dzien=2&wyp=095
tak i to mi się podoba,jestem pełen uznania dla p. Bartuś ale mam jedno pytanie ….co minister na to zapytanie. Chodzi mi o to jak zareagował i czy wogóle zareagował