Poseł Barbara Bartuś zachęca: Wstępujcie do PiS!
W dniach 13-17 maja trwał cykl spotkań pani poseł Barbary Bartuś z wyborcami powiatu gorlickiego. We wtorek 14 maja Barbara Bartuś spotkała się z mieszkańcami rodzinnej miejscowości. W spotkaniu zorganizowanym w Domu Ludowym w Lipinkach wzięło udział kilkanaście osób, gościł także radny powiatowy z ramienia PiS – Marek Ludwin.
Pani poseł Barbara Bartuś bardzo krytycznie oceniła rządy Platformy Obywatelskiej, która nie radzi sobie z nadchodzącym do Polski kryzysem. W opinii poseł Bartuś, zamiast realnego rządzenia, jesteśmy świadkami, zręcznych przedstawień medialnych i ciągłej walki z opozycją. Najważniejsze są, według posłanki Prawa i Sprawiedliwości, zaniedbania dotyczące polskiej gospodarki i tu odpowiedzialny jest głównie minister finansów Jacek Rostowski, który nie posiada odpowiedniego wykształcenia i nie ma doświadczenia funkcjonowania mechanizmów gospodarczych w Polsce.
Zwracając się do mieszkańców Lipinek, pani poseł Bartuś przekonywała, że Prawo i Sprawiedliwość to alternatywa dla nieudolnego rządu Donalda Tuska. PiS chce przede wszystkim rozmawiać o sytuacji gospodarczej Polski. Partia Barbary Bartuś ma, według niej, projekty, których realizacja zapobiec może katastrofie finansowej państwa polskiego. Jednym z elementów tego programu jest wycofanie się z obowiązkowego odprowadzania składki do OFE. Z tego źródła, przekonywała posłanka z Lipinek, nie będzie emerytur. OFE należy zatem koniecznie udobrowolnić. Potrzebne jest natychmiastowe uproszczenie podatków i zahamowanie rabunkowej wyprzedaży majątku narodowego, czego przykładem, zdaniem poseł Barbary Bartuś, jest zaniżona wycena Uzdrowiska w Wysowej.
Pani Barbara Bartuś zachęcała do wspólnej pracy, do której pierwszym krokiem mogłoby być wstąpienie do PiS. Podkreślała stanowczo, że wspólne działania obywatelskie zawsze przynoszą efekty, czego najlepszym przykładem jest zwycięstwo tzw. „matek I kwartału”, kiedy to rząd musiał ulec presji społecznej. Na sali Domu Ludowego w Lipinkach padały stanowcze hasła wspólnego odsunięcia Platformy Obywatelskiej od władzy. Poseł Bartuś wyraziła przekonanie, że pojawia się coraz wyraźniejsza szansa zwycięstwa w nadchodzących wyborach, które trzeba wygrać.
Część wystąpienia poświeciła pani Barbara Bartuś „zwijaniu Polski powiatowej”. Najważniejsze symptomy tego zjawiska to likwidacja szkół w małych miejscowościach i rozbijanie wspólnot lokalnych. Także w Gminie Lipinki, zdaniem posłanki PiS, brak jest środowisk skupionych wokół miejscowych szkół. W opinii poseł Bartuś w Lipinkach brakuje wspólnoty, a odsuwanie się od polityki jest na dłuższą metę szkodliwe. Nie można opuścić rąk i nic nie robić.
Poseł Barbara Bartuś podczas spotkania w Lipinkach wypowiedziała się przeciwko Jednomandatowym Okręgom Wyborczym proponowanych przez Ruch Oburzonych na czele z Pawłem Kukizem. Jej zdaniem obecny system proporcjonalny sprawdza się dobrze. Polacy powinni wybierać, zwracając uwagę na programy, których realizację zapewnić mogą partie, a nie jednostki.
Bardzo krytyczne słowa skierowała posłanka Prawa i Sprawiedliwości w stronę Solidarnej Polski, którą nazwała oszustwem Polaków. Przypomniała, że w momencie tworzenia się SP miała wiele dylematów moralnych i rozterek, czy nie poprzeć tego projektu. Dziś spogląda na powstanie Solidarnej Polski inaczej. Barbara Bartuś zauważyła, że projekt SP przygotowywana był na długo przed wyborami, a z Prawa i Sprawiedliwości odeszły osoby, którym ich dotychczasowa partia finansowała udział w wyborach. Solidarna Polska, zdaniem poseł Bartuś, to projekt, który nie wypalił. Jedynie w naszym regionie SP działa prężnie, co jest zasługą silnego lidera o bardzo dużych ambicjach, jakim niewątpliwie jest Arkadiusz Mularczyk. Równie dobrze SP funkcjonuje w powiecie gorlickim, gdzie lokomotywą tej partii jest posiadający duży autorytet Paweł Śliwa.
Do zgromadzonych na sali Domu Ludowego mieszkańców Lipinek zwrócił się także radny powiatowy Marek Ludwin. W swoim wystąpieniu podniósł problem stanu dróg powiatowych na terenie naszej gminy. Podczas wiosennego objazdu Komisja Infrastruktury Powiatu Gorlickiego zwróciła uwagę na zły stan 14 dróg w powiecie, z czego 4 znajdują się właśnie w Gminie Lipinki. Przypomniał ponadto, że w obecnym budżecie środki na promocję powiatu gorlickiego zostały zmniejszone z 250 tys. złotych na 50 tys. złotych.
Obecny na sali radny z Lipinek Bogusław Bochenek zaapelował o zabezpieczenie drogi w Rozdzielu przy potoku (osuwisko „zabezpieczone” prowizorycznymi szlabanami) oraz dokończenie inwestycji w tej miejscowości, czyli wykonanie chodników (są tam tylko krawężniki). Zwrócił również uwagę na zniszczenia drogi prowadzącej z Rozdziela na Wapienne, która przecież oddana został do użytku po generalnej przebudowie parę lat temu.
Spotkanie, które odbyło się przy niewielkiej frekwencji, zakończyła pani poseł Barbara Bartuś serdecznymi podziękowaniami dla wyborców i zapewnieniem, że gorąco wierzy w wygraną Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach. Zaapelowała, aby dbać o poczucie własnej wartości i dumy narodowej oraz nie ulegać partiom lewackim, które skupiają się na propagowaniu aborcji, związków partnerskich i in vitro oraz walce z Kościołem.
Pracując u Arabów w haremie jako ełnuch zarobiłby kupę kasy i mógłby się za darmo z dziewczynami brechtać.
Grodzka to taki męższyzna tylko że bez jajek.
a GROCKA to poseł czy posłanka
Z tego co słuchałem wyjaśnień kilku osób JOW -y przysłużyłyby się Platformie Obywatelskiej i sprawiłyby że tak partia uzyskałaby jeszcze więcej mandatów niż teraz ma – były gdzieś takie przypadki że partia wygrała chociaż nie zdobyła największą ilość głosów – dzięki JOW – om. I dlatego myślę,że Pani Poseł uważa to za złą metodę. Ja myślę także że jest to takie „oszustwo” można powiedzieć. Taka jest moja opinia.
TLumy widać na zdjęciach,naprawde krzeseł brakowało,ale mnie nie o to chodzi.Mam pytanie do pani poseł nie posłanki,chodzi mi o to dlaczego nie okręgi jednomandatowe.Jak się obecny system proporcjonalny sprawdza to widac dość dokładnie, wciąż te same geby przy korycie.Jesli chodzi o OFE to popieram p. poseł ale i tak PiS nic nie zmieni w tym kierunku.Myśle że czas na Partie Oburzonych i na ostateczne rozliczenie wszystkich za całokształt rzadów które doprowadziły do obecnego stanu
„Wyjątkiem są formy adresatywne: do kobiety posła (czyli posłanki) zwracamy się słowami: „Co Pani poseł ma do powiedzenia swoim wyborcom?”, a nie „Co Pani posłanka ma…?”.”
— Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
Oczywiście :) To też wynika ze zdrowego rozsądku i pewnej społecznej normy.
24 maja o godz 12:51 ktoś się pode mnie podszył – to nie ja pisałem. Tak śledzę doniesienia medialne i nie jestem zły wytłumaczeniem Pana Popielarza. Dziękuję za nie. Tylko że np. ja słuchałem dawniej jedno z wystąpień Pani Bartuś gdzie ona mówi że „chce się czuć konstytucyjnym posłem” i że nie jest posłanką. I ja bym się nigdy nie zwrócił słowem posłanka właśnie przez to by niektórych kobiet posłów nie urazić(bo mówię są takie panie które nie chcą by w ten sposób się do nich zwracać, bo są konstytucyjnymi posłami) I tylko o to mi chodziło. Absolutnie nie chcę się kłócić ani nikogo pouczać, a tym bardziej Pana Popielarza, który jest polonistą. Bo mnie tylko o konstytucje chodziło,bo no faktycznie w słownikach jest to słowo.
Ups..Publika nie dopisala
Z polityczną poprawnością można przesadzić w obie strony i to się chyba w tym momencie udało xxx. Słowo „posłanka” istnieje od bardzo dawna, o czym świadczy funkcjonowanie w słownikach języka polskiego, które wyznaczają normy poprawnościowe. Wszelkie manipulowanie przy języku i ręczne sterowanie nim jest bardzo groźne. Oczywiście, nie istnieje słowo „marszałkini”, tak jak nie ma „ministry”.
To nie Konstytucja wyznacza normy językowe, bo ich nie da się narzucić żadnym dokumentem, nawet tak doniosłym jak Konstytucja. Równie dobrze moglibyśmy się upierać, że nie ma nauczycielek, bo przecież w Karcie Nauczyciela mówi się wyłącznie o nauczycielach. Nie dajmy się zwariować i nie brnijmy w absurdy. Wiem, że xxx śledzi doniesienia medialne. Ja też i słowa „posłanka” użyłem świadomie. Nie dla poprawności politycznej, ale dla poprawności stylistycznej :)
Popieram Panią Bartuś. Bardzo mądrze mówi. Popieram PIS.
A co do artykułu to w tekście zostało użyte kilka razy słowo „posłanka” które nie istnieje w konstytucji i jest niepoprawne. Jest konstytucyjny poseł czyli pan poseł i pani poseł – nie ma posłanek czy marszałkiń.
Na zdjęciu widoczny jest Marek Ludwin, radny powiatowy z PIS.
Pani Barbara Bartuś zachęcała do wspólnej pracy,[ której pierwszym krokiem mogłoby być wstąpienie do PiS. ]
,,Kazdy orze jak moze” i PIS i PO ,oby tylko mieć jak najwieksze poparcie i wygrac wybory,a pożniej juz z gorki”bo kasa w kieszeni, bo wszystkim blisko koryta”jest wciaz malo.Pani posel BARTUŚ tez ma malo i męża wysłala do pracy za granice polski,a przecietny polak za 1000 zl haruje jak wół i na kogo ma głosowac?????szkoda nerwów!dać posłom tyle ile ma przecietny polak to może by realnie zaczęli myśleć!!!!!!!!!