Co Twoje dziecko powinno wiedzieć o pierwszej pomocy
Już od przedszkola warto uczyć swoje dziecko, jak wezwać pomoc, w jaki sposób zrobić masaż serca oraz sztuczne oddychanie. Sprawdź czego oraz jak nauczyć dziecko.
Twoje obawy nie są bezpodstawne
Boisz się, że zaczęłabyś panikować, aby obok Ciebie na ulicy ktoś zasłabł? Nie masz pojęcia, ile razy w takiej sytuacji należy uciskać serce, a ile razy wykonywać sztuczne oddychanie? To nie znaczy, że Twoje dziecko również nie będzie wiedziało, co zrobić w takiej sytuacji. Przeciwnie, może bardzo dobrze sobie poradzić. Przekonują o tym specjaliści, którzy prowadzą w przedszkolach szkolenia z udzielania pierwszej pomocy.
Czy nie jest za wcześnie dla tak małego dziecka?
Zdecydowanie nie. Warto jest pokazać dzieciom jak wygląda lalka i manekin do resuscytacji. Dobrze jest przed rozpoczęciem nauki, nazwać jakoś tego manekina, aby kojarzył się dzieciom z pozytywnymi emocjami. Wtedy dzieci, w sytuacji zagrożenia przypomną sobie, w jaki sposób powinny postępować z fantomem. Małe dzieci często są asystentkami w przedszkolach, osób, które prowadzą tego typu szkolenia. Dzięki temu dużo łatwiej jest przełamać innym dzieciom strach przed na przykład wykonywaniem sztucznego oddychania. Na takie szkolenie można zapisać nawet trzyletnie dziecko. Polega ono na grach i zabawach. Ich celem jest uwrażliwienie oraz wykształcenie u maluchów pewnych odruchów oraz nawyków. Im dzieci są młodsze, tym są bardziej chętnie do chodzenia na tego typu zajęcia. Bardzo często chcą wykonywać wszystkie polecenia prowadzącego z radością.
Czy dzieci się boją, że zrobią coś nie tak?
Dorośli ludzie posiadają o wiele więcej różnego rodzaju lęków. Wychowali się na starych schematach, w jaki sposób ratować życie. To w nas pokutuje do dziś. Ludzie zaczynają się zastanawiać, ile razy powinni ucisnąć, a ile razy zastosować sztuczne oddychanie. Ten cały tok myślowy, hamuje nas przed podjęciem jakichkolwiek działań. Ludzie boją się, że zaszkodzą poszkodowanemu. W dodatku, gdy nigdy nie ćwiczyliśmy tego na manekinie, to boimy się, że udzielona przez nas pomoc nie będzie skuteczna.
Zbyt mocne uciśnięcie może złamać komuś żebra?
Dokładnie! Dzieci się tego w ogóle nie boją. W związku z tym warto jest od najmłodszych lat uczyć je jak najprostszych metod ratowania życia. Z profesjonalnych szkoleń dzieci mogą wynieść tylko jedno. Największym błędem, jaki mogą popełnić jest… brak jakichkolwiek działań.
Ćwiczenie czyni mistrza
Im wcześniej rozpoczniemy naukę dzieci udzielania pierwszej pomocy i im częściej będziemy to ćwiczyć, tym większe szanse, że dzieci kiedyś dzięki temu komuś pomogą. Jest to niezwykle ważne, ponieważ komórki mózgu nie mogą być w stanie niedotlenienia dłużej niż przez cztery minuty. Od tych czterech minut zależy czyjeś życie. Tylko szybka pomoc to skuteczna pierwsza pomoc. Najważniejsza dla dziecka jest nauka, jak ma zaobserwować potencjalne zagrożenie. Uczymy dzieci numerów alarmowych i co mają powiedzieć w takiej sytuacji. Najlepiej jest zagrać rozmowę z dyspozytorem. Dzieci w tym wieku bardzo łatwo wszystko zapamiętują.
Najnowsze komentarze