Zaćmienie Słońca już za tydzień!
Już za tydzień we wtorek 25 października (początek około godziny 11:12 – koniec po godzinie 13:34, kulminacja około 12:23) mamy szansę zaobserwować na naszym niebie rzadkie i bardzo ciekawe zjawisko, jakim jest częściowe zaćmienie Słońca. Zjawisko to polega na ustawieniu Ziemi, Księżyca i Słońca w idealnej lub prawie idealnej linii.
Zaćmienie jest tak niezwykłe przede wszystkim ze względu na rozmiar Księżyca widziany z Ziemi, który jest prawie identyczny jak rozmiar Słońca. Przy właściwej konfiguracji orbit i ustawieniu tych ciał niebieskich, Księżyc zakrywa tarczę Słońca niemal idealnie. W tym dniu jednak nikt na Ziemi nie będzie mógł oglądać całkowitego zaćmienia, ponieważ centralny punkt cienia Księżyca wypadnie ponad biegunem północnym Ziemi. Dla naszych szerokości geograficznych faza zakrycia wyniesie zaledwie około 40%.
Nasza dzienna gwiazda jest tak jasnym obiektem, że bez zastosowania odpowiednich filtrów nie jesteśmy w stanie jej zobaczyć, a właściwie bez nich nie powinniśmy w ogóle spoglądać w jej stronę, gdyż może to doprowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia wzroku z jego utratą włącznie. Jak więc przygotować się do jej bezpiecznej obserwacji? Popularne metody jak stara dyskietka, płyta CD czy dymione szkło nie są zbyt dobrymi narzędziami obserwacyjnymi. Dopuszczalnym, lecz używanym na własne ryzyko, jest użycie szybki spawalniczej o numerze 13, bądź koc mylarowy (koc termiczny do kupienia w aptece), w zależności od jego grubości lepiej złożyć go do pierwszej obserwacji na pół.
Najbezpieczniej jest jednak kupić filtry słoneczny Baader ND5.0 (nie należy kupować go w niższej wersji). Filtr taki dostaniemy niemal w każdym sklepie astronomicznym czy na portalach aukcyjnych za niewielkie pieniądze. Z takiego filtra możemy przygotować odpowiednie okulary, możemy założyć go na obiektyw aparatu (w zwykłych cyfrówkach należy nałożyć go również na wlot wizjera), lornetkę czy teleskop, pamiętając jednak, aby przestrzegać kilku zasad: filtr nie może być w żadnym stopniu uszkodzony, zakładamy go na obiektyw, a nie na okular (nie możemy zakładać go od strony od której patrzymy), filtr musi przysłaniać całą powierzchnię obiektywu, nie może pozostać nawet najmniejsza szczelina, filtr musi być solidnie zamocowany, aby nie spadł podczas obserwacji.
Wojciech Głowacz
Powyższa notatka wymaga kilku uzupełnień;
1) Bez użycia choćby najprostszych pomocy obserwacyjnych zapewne nie dostrzeżemy zaćmienia. Jedyne co uda się zauważyć bardzo uważnym obserwatorom, to to, że blask Słońca osłabi się.
2) Najprostsze obserwacje wykonamy patrząc na Słońce przez filtr. Jakość filtra bardzo łatwo sprawdzić – wystarczy popatrzeć przez filtr na zwykłą nie osłoniętą żarówkę. Jeśli dostrzeżemy tylko żarzące się włókno żarówki i nic więcej to filtr jest odpowiedni, jeśli będzie widać coś więcej to trzeba dołożyć dodatkową warstwę materiału pochłaniającego.Niektóre z możliwych materiałów (zwłaszcza te najtańsze) mocno zmieniają kolorystykę obrazu. Jeśli przygotujemy sobie filtr wcześniej to w ten sposób możemy sprawdzić ile warstw folii z dyskietki, koca termicznego, czy nawet folii metalizowanej z kwiaciarni trzeba użyć, by otrzymać obraz dający się oglądać komfortowo. Generalnie szkła spawalnicze przepuszczają dużo za dużo światła. Można także nabyć gotowe okulary z folią ND5 w cenie około 10 zł za sztukę.
3) Kolejna możliwość to budowa przyrządu zwanego „camera obscura” – W dnie puszki po konserwach wybijamy cienkim gwoździem otwór a otwór po wyciętym denku zasłaniamy możliwie przeźroczystym, matowym papierem – np. kalką techniczną, papierem do pieczenia itp. Kierujemy puszkę otworem w stronę Słońca i na papierze powinniśmy zobaczyć jasną plamkę będącą obrazem tarczy Słońca. Przed i po zaćmieniu plamka ta będzie okrągła – w trakcie zaćmienia będzie miała kolista wklęsłość odpowiadającą zasłoniętej części tarczy słonecznej. Jeśli wydłużymy puszkę kartonową rurą to powiększymy obraz, ale zmniejszy on swoją jasność. Warto poeksperymentować wcześniej z kamerą. Ta metoda obserwacji jest całkowicie bezpieczna.
4) Obserwacje z użyciem sprzętu optycznego wymagają dużej ostrożności. Każdy chyba wie, że skupienie światła słonecznego za pomocą lupy na skórze grozi oparzeniem. Spojrzenie na Słońce przez lornetkę, lunetę, teleskop itp spowoduje oparzenie siatkówki oka a nawet jej całkowite zniszczenie. Najgorsze jest to, że siatkówka nie posiada nerwów bólowych, więc nic nie poczujemy, że dzieje się coś niedobrego. To właśnie w taki sposób zniszczył sobie oczy Galileusz – on pierwszy popatrzył na Słońce przez lunetę i do końca życia niemal nic nie widział.
5) Jeśli nie mamy odpowiednich filtrów do nałożenia na obiektywy przyrządów optycznych to możemy użyć ich w podobny sposób jak „camera obscura” – za okularem w odległości kilkudziesięciu cm ustawiamy biały ekranik (można go trochę osłonić przed światłem z boku), nie zaglądając do okularu ustawiamy przyrząd tak by wycelować go na Słońce – statyw bardzo się przyda, gdy na ekranie otrzymamy obraz (kolistą jasną plamę) regulujemy ostrość by otrzymać wyraźną krawędź obrazu. Ponieważ Słońce dostarcza nam bardzo dużo światła – nie potrzebujemy obiektywów o dużych średnicach – wręcz odwrotnie. Często w pokrywach do zamykania rur teleskopów jest osobno zamykany otwór o średnicy kilku cm – do obserwacji zaćmienia wystarczy tylko odsłonięcie tego otworu. Nie należy długo utrzymywać przyrządu w stanie wycelowania w Słońce – może to doprowadzić do przegrzania przyrządu i jego awarii. Lepiej obejrzeć obraz przez kilkadziesiąt sekund, następnie na kilka minut zasłonić całkowicie obiektyw by optyka ostygła i znów odsłonić itd. Obrazy na ekranie można fotografować bez żadnych zabezpieczeń.
6) Fotografowanie Słońca bezpośrednio wymaga użycia stosunkowo długich ogniskowych. W klasycznej lustrzance standardowy obiektyw daje na kliszy (matrycy) obraz Słońca o średnicy ułamka milimetra i niewiele z tym da się zrobić. Obiektyw o ogniskowej 1 m da obraz o średnicy 8 mm (1/3 wysokości klatki) i to da się wykorzystać). Bez teleobiektywów nawet nie ma co próbować – lepiej fotografować obrazy z camera obscura lub z projekcji okularowej.
7) Przy bezpośrednim fotografowaniu tarczy Słońca dobór filtra jest bardzo istotny – zbyt słaby filtr grozi zniszczeniem matrycy aparatu. Tutaj nie polecam chałupniczych metod lecz filtr ND5, bo tylko on stosunkowo mało ingeruje w kolorystykę.
8) Istnieją wyspecjalizowane teleskopy do obserwacji Słońca – najtańszy Coronado PST kosztuje aktualnie około 4 500 zł ale są modele o cenach przekraczających 50 000 zł.
Powodzenia w obserwacjach!!!