Lipiniacy zgłaszają zagrożenia bezpieczeństwa. W innych wsiach gminy Lipinki raczej spokojnie
Rzut oka na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa pozwala stwierdzić, że w naszej gminie najwięcej problemów zgłaszają mieszkańcy Lipinek. W tym momencie na terenie tej miejscowości widnieje aż siedem zaznaczonych miejsc stanowiących potencjalne zagrożenie. Policja potwierdziła wszystkie wskazane punkty.
I tak niezmiennie w okolicach Sklepu Centrum w Lipinkach zgłoszenie spożywania alkoholu w miejscu niedozwolonym, a także… żebractwo. Nadal na KMZB zaznaczony jest budynek na zajezdni autobusowej jako miejsce picia alkoholu. Kolejny raz informacja o grupowaniu się małoletnich zagrożonych demoralizacją na ławie znajdującej się na potoku Libuszanka poniżej stacji benzynowej w centrum wsi. Nadal nierozwiązany jest problem wałęsających się bezpańskich (?) psów w okolicy starego kościoła.
Pewną nowość na KMZB stanowi wskazanie przystanku Lipinki Góra (przy drodze powiatowej na Rozdziele) oraz funkcjonującej obok siłowni na świeżym powietrzu jako miejsca nielegalnego spożywania alkoholu. Te dwa zgłoszenia również zostały zweryfikowane przez policję jako zasadne. Poza tym na terenie całej gminy nadzwyczaj bezpiecznie. Obok punktów na terenie Lipinek obywatelskie doniesienie dotyczy jedynie wałęsających się piesków w pobliżu remizy OSP w Krygu.
Dla wielu mieszkańców jednak najważniejszym problemem związanym z bezpieczeństwem jest wzmożony ruch samochodów na biegnącej przez Lipinki i Bednarskie trasie objazdu budowanego mostu w Bednarce. Aby zdać sobie sprawę z zagrożenia, wystarczy przejść się na spacer chodnikiem przy drodze powiatowej w stronę Rozdziela. Mijają nas dziesiątki, jeśli nie setki aut i motocykli, niejednokrotnie rozpędzonych sporo poza dozwolone 50km/h. Widać to szczególnie dobrze teraz, podczas wzmożonego ruchu związanego z długim weekendem majowym.
Z tym barem w Lipinkach to już przerabialiśmy fajnie żeby coś było normalnego. Niestety pojawia się tam nasi rycerze i wcześniej czy później zrobią spelune, a później lokal się zamknie bo nikt nie pójdzie tam ani z dziećmi ani się zrelaksować przy piwku czy kawie.
Tu nie chodzi o otworzenie baru. Bo ci co piją pod sklepami czy nad rzeką czy w parku, baru nie potrzebują. Oni potrzebują speluny zwykłej knajpy. Ja sobie nie wyobrażam tych osób siedzących w PUB-e i popijających piwko. Natomiast wyobrażam sobie z nimi taką spelunę. Chyba że mieszkańcowi chodzi o taki bar jak był w Gorlicach rzeczywiście tam się działo i „kulturalnie się piło” he he he .
Pili, piją i pić będą. Gdyby było miejsce do tego typu atrakcji to nikt po przystankach by nie siedział. A w gminie nie ma zwykłego baru żeby spędzić czas przy %. To że ktoś siądzie ze znajomym i wypije przykładowe piwo i pogada do jest problem i mandat. Wątpię w to żeby na przystankach popijali dzień na dzień. Zrobić normalny cenowo bar i po problemie
Był posterunek w Lipinkach? Był. Został zlikwidowany? Został. Więc widocznie był Wam niepotrzebny więc o co kaman?
W Pqgorzynie również jest problem z wałęsającymi się psami,nie można spokojnie wyjść z dzieckiem na spacer.Mimo zgłoszeń brak jakiejkolwiek reakcji.